Villu
Łowca Czarownic
Dołączył: 09 Paź 2006 Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z pustyni chaosu?
|
Wysłany: Wto 23:41, 14 Paź 2008 Temat postu: Zapłonęły dwa stosy... |
|
|
Sesja odbyła się 13.10.2008r.
Obecni byli:
Anton-MG
Kubuś- Alu-Thol
Karol- Kron
Mały- Zar’Ga
Po ostatnich poczynaniach, naszej drużyny. Tym razem Zaar, wysłał zwiad godzinę przed całym plemieniem, co jak się później okaże, nie dało zbyt wielkiego skutku. Dlatego, że zwiad, został nieco uszczuplony po ostatnich bojach itd. W skład zwiadu wchodzili tylko, Zar’ga, Alu, Kristian, Greya i Kron.
Zwiad po godzinie drogi, wjechał w las, przez kilkadziesiąt metrów, można było jechać konno, lecz z każdym kolejnym metrem, las stawał się gęstszy i w pewnym momencie, nie dało się już jechać na koniu, trzeba było iść obok niego.
Drużyna po pewnym czasie dotarła do małej polanki. Z pozoru ładna i zadbana, później okazała się pułapką. Elf nie wyszedł z lasu, pozostając na drzewie i obserwując poczynania Kurgan.
Zar’ga, Kron, Kristian i Greyia, wyszli na środek polany. Nagle nie wiadomo skąd pojawiły się gobliny i orki.(20 goblinów, 2 orków) po wielkim boju, a dokładniej długiej mozolnej walce, udało się odeprzeć atak. 2 gobliny uciekły, 20 ciał zielonoskórych walało się po polance. Szkoda, tylko iż walka zakończyła się śmiercią dowódcy zwiadu – Kristiana, godzony wiele razy dzidami małych goblinów, uległ w końcu woli Bogów, i umarł. Może to i lepiej? Kolejnym w ciężkim stanie kurganem, był Zar’ga. Kron zabrał go do Zaara. Wywiązała się rozmowa, jak to dwóch wojowników z plemienia Hjortura, padło od zielonoskórych. Później plemię rozbiło obóz, na polance, gdzie wcześniej była walka. Zapłonęły dwa stosy… Kristiana i Zar’gi, który niestety również uległ woli Bogów. Greyia nie zdołała, lub… Nie chciała go wyleczyć…
Na tym skończyła się sesja. Umarł Zar’ga, to już 2 postać moja, szkoda trochę, przywiązałem się do niej… Ale.. „taka wola bogów”.
Post został pochwalony 0 razy
|
|