Anton
Mistrz Zakonny
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stary Świat
|
Wysłany: Pią 10:27, 26 Wrz 2008 Temat postu: "Krwawa czaszka" Mecz pierwszy. |
|
|
Na sesji obecni byli:
Anton-MG
Kubuś- Chalfdan
Mały-Gong
Karol-Kron
Drugi Karol- Sindri. Ale on tylko przyjechał i zaraz pojechał. Szkoda.
Chalfdan wrócił ze zwiadu. Doniósł, że jakieś 20 mil na północny wschód jest nieduża, trzydziesto osobowa grupa zwierzoludzi. Hjortur wysłał na nich Krona, Chalfdana i Gonga, który obiecał, że zabije wszystkich.
Dotarli na miejsce. Zwierzaków rzeczywiście było około 30. Zaczęła się walka. Na samym początku obrana była zła taktyka. Drużyna się rozdzieliła i każdy zaatakował własną grupę przeciwników. Kronowi szło najlepiej. Jako jedyny nie został zrzucony z konia i zabił dwóch lub trzech gorów. Gongowi szło fatalnie. Porządnie oberwał, spadł z konia a na dodatek nikogo nie zabił.
Chalfdanowi szło podobnie jak Gongowi. Też został ściągnięty ze swojego rumaka i porządnie oberwał. Bogowie jednak się do niego uśmiechnęli i jednym celnym ciosem w głowę zabił wodza zwierzoludzi. Gdy ci ostatni to dostrzegli uciekli, a bohaterowie chaosu wrócili do obozu ranni i wycieńczeni. Tylko Chalfdan się cieszył, ponieważ przytargał za sobą ciało wodza, jako trofeum.
Następnie było zwykłe obozowe życie. Z nudów zaczęła się tradycyjna gra w krwawą czaszkę. Gra polega na tym, aby z „piłką” wykonaną z głowy niewolnika dostać się pomiędzy dwie tyczki przeciwnika, starając się nie zabić nikogo z drużyny przeciwnej i nie rzucając, podając głowy do przodu.
Gry była ciekawa i przyniosła wiele emocji (jak to sport) Punkty zdobywało się zazwyczaj, gdy drużyna przeciwna zabiła kogoś z „naszej” drużyny, oraz gdy wbiegło się z piłką w „bramkę”
Ten ostatni numer udał się tylko Kronowi.
Gra była fajna, zasady nieczyste, dodatkowo trzeba opracować do nich jakaś sensowną mechanikę i konkretne zasady, choć te, co są na razie, mocno improwizowane, też nie były złe.
Wygrała drużyna, w której uczestniczyli bohaterowie.
Gratulacje.
Co do samej gry, no cóż… nie było niczego, przy czym musieli byście odgrywać swoje postaci. Ale było w miarę fajnie.
Od dziś jest zakaz atakowania w „tubę”. Każdy kto go złamię, straci wszystkie PD za aktualną sesją jakie przypisałem mu do czasu ataku w „tube”
I zerknijcie jeszcze na to:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|